piątek, 26 listopada 2010

polskie media

Od trzech lat mowa płynąca z prawie wszystkich instytucji medialnych, stara się osiągnąć jeden wzór. Jedynie słuszny, dodajmy. Młodzi , dwudziesto, trzydziestolatkowie chyba nie pamiętają. Moje pokolenie wychowane na Kaczmarskim i Gintrowskim powinno jednak  przypominać sobie słowa Z. Herberta, dotyczące tego co w naszej kulturze osiągnęli wtedy  decydenci z PZPR.


Ornamentatorzy



Pochwaleni niech będą ornamentatorzy
ozdabiacze i sztukatorzy
twórcy aniołków fruwających

i ci także którzy robią wstążki
a na wstążkach napisy krzepiące
(pod wstążkami wiatr od wyschłych rzek)

a także skrzypkowie i fleciści
którzy dbają aby ton był czysty
oni strzegą arii Bacha na strunie G

no i ma się rozumieć poeci
bowiem stają w obronie dzieci
mówią uśmiech dłonie i oczy

oni mają rację nie jest sprawą sztuki
prawdy szukać to są rzeczy nauki
sztukatorzy czuwają nad ciepłem serca

żeby była nad bramą mozaika
gołąb gałąź albo słońce w kwiatach
(ktoś za bramą ciągnie symbole za sznurek)

są już takie słowa kolory i rytmy
co się śmieją i płaczą jak żywe
sztukatorzy przechowują te słowa

że się pędzi przy tym ciemne młyny
my się o to sztukatorzy nie martwimy
my jesteśmy partią życia i radości

         na ulicy radosnych pochodów
         szary mur więzienny w oczy kłuje
         brzydka plama w krajobrazie idealnym

         sztukatorów co najlepszych wezwali
         całą noc sztukatorzy malowali
         nawet plecy tych co siedzą z tamtej strony
                                           na różowo

Z.Herbert

  nadal malują mi plecy. Smutne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz