czwartek, 21 listopada 2013

 
ODBUDOWA ELIT    
Lech Makowiecki




Zawsze, gdy myślę o nich, żal mi ich jak braci
Poległych śmiercią nagłą, gdzieś na frontach świata.
Wspominam te miliony biednych ludzkich istnień
Zabijanych bezkarnie przez nieludzki system.
Prawdziwa ELITA spod orlego znaku –
Największych patriotów. I dumnych Polaków;
Uczonych, pedagogów, artystów i kleru,
Inżynierów, żołnierzy, poetów, bankierów,
Szlachetnie urodzonych i rodaków prostych
Których jedno łączyło – oddanie dla Polski!
Brakuje nam dziś wielce ich wiary gorącej
Umiłowania kraju (nad sprawy bieżące),
Żarliwego przesłania – że Polska ma przeżyć!
Nawet za cenę życia, danego w ofierze...

Oni, choć wybrać mogli: iść z „narodem panów”
Przed swastyką – jak folksdojcz – ugiąć swe kolana,
Lub flagę białą skłonić przed sowieckim wojskiem
I – za czerwoną gwiazdę – sprzedać wiarę ojców –
Wbrew totalitaryzmom Ojczyznę wybrali!
A to już wystarczyło, by ich mordowali
I jak wilki ścigali... Po polach, po lasach,
By polskość wykorzenić, zmiażdżyć pod obcasem...

Gdy przestały już dymić nad Auschwitz kominy
Gdy skonała Warszawa, Katyń zatarł winy,
Gdy – cudem ocalonych – w karcerach zamknięto,
A doły zapełniono ciałami „wyklętych” –
Powyłaziły zewsząd wredne kreatury,
Rozbiegły się po kraju, niczym głodne szczury;
Opanowały wszystkie stołki i urzędy,
Nastał terror czerwony, czerwone obrzędy,
Zniewolenie umysłów i psucie młodzieży,
Zastraszanie większości, by kłamstwu uwierzyć...

Dzisiejsi spadkobiercy czerwonych kałmuków,
(Wyszkolone zastępy ich czerwonych wnuków),
Uwłaszczeni na krzywdzie polskiego Narodu
Sączą jad do umysłów patriotów młodych...
Dzielą... Kradną... Linczują maczetą-gazetą...
Zdradzają... Zniewalają... Rżą: „róbta, co chceta”!
Wyszarpują ochłapy wspólnego majątku
Ci, co ciągle starego pilnują porządku...

Gdy sens chcemy odnaleźć naszego tu trwania
Nowych ELIT nam trzeba, nowego rozdania!
Pora znów siły zebrać, wskrzesić etos cały,
I od podstaw zaczynać: „Ktoś ty? Polak mały”...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz