czwartek, 12 lipca 2012


O spacerze po cmentarzu wojskowym    Jan Twardowski




Że też wtedy beze mnie
przewracali się w hełmie
lecąc twarzą bledziutką na bruk.

Jurku z Wojtkiem i Jankiem
klękam z lampką i wiankiem
z czarnym kloszem sutanny u nóg.

Przeminęło, odeszło w milczeniu
jak pod kocem na wycieczce ziemia –
świecę lampkę rękoma obiema
gdzie pod hełmem dawnych oczu nie ma.







.