niedziela, 3 kwietnia 2011


Mój Boże             Jan Twardowski

sikorka co podrosła biskup co zmizerniał
pani co włosy suszyła ręcznikiem
a teraz mężowi w domu suszy głowę
wołała " mój ty piesku"
a teraz nie woła

bo miłość nieszczęśliwa ucieka od szczęścia
wytresowana oswojonych gryzie
oślica która bardziej dziwi
nie wtedy gdy mówi ale kiedy milczy
stryj co po śmierci wpadł nagle do domu
przy partyjnym zięciu usiadł niewidzialny

przyszedłem uklęknąłem pytałem mój Boże
dlaczego jest niewiara gdy wszystko być może






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz